Schronisko dla Roślin, Magdalena Norczyk, rośliny
|

Miejska dżungla potrzebuje roślin

Pielęgnacja roślin jest ważna w kontekście sprawczości, udowodnienia sobie, że ma się moc, że coś robi się dobrze. Nawet jeśli nie wyszło nam z rośliną, możemy sobie wybaczyć, zbadać grunt i go zmienić – przekonuje Magdalena Narczyk ze Schroniska dla Roślin.

Marta Chowaniec: Czy masz ulubioną roślinę?

Magdalena Narczyk: Schronisko dla Roślin: Bardzo lubię różne odmiany syngonium. Ale niestety nie jestem pewna, czy one lubią mnie (śmiech). Bardzo staram się jednak, żeby darzyły mnie sympatią. Okazuję im miłość, uwielbiam je, by po przesadzeniu nadal zdrowo rosły. Stanowią dla mnie wyzwanie, mimo że o tych roślinach mówi się, że są łatwe w uprawie.

Może za dużo tej miłości?

Chyba trzeba puścić wolno – jak kocha, to wróci (śmiech). A w tym przypadku urośnie, puści nowe pędy.

Zamiast skupiać się na swoich stresach, pielęgnujmy rośliny. One dają odpocząć naszym oczom od ekranów komputerowych. Znasz powiedzenie: „Oderwij oczy, spójrz za okno”? Tak się niedawno mówiło, a teraz nie każdy ma za oknem naturę. Dziś, gdy spoglądamy za okno, widzimy kolejny blok, a w oknie osobę patrzącą w okno. Spotykamy się wzrokiem, a ten wzrok nie błądzi w zieleni. Zamiast w okno, spójrzmy na rośliny doniczkowe w domu.

Miejska dżungla potrzebuje roślin. Ile masz w domu roślin doniczkowych?

Przestałam już liczyć, może 60 doniczek w małym mieszkaniu. Wybieram raczej szare naczynka, aby wydobyć piękno zieleni. Lubię moją zielistkę w kokedamie, bo to pierwsza kokedama, którą zrobiłam, gdy nauczyły mnie tego dziewczyny ze Schroniska dla Roślin. Prowadzimy w Schronisku warsztaty robienia japońskiej kokedamy.

Mam też hoję, sukulenty, begonie i oczywiście monstery. Kiedy w sklepie budowlanym pojawiają się kolekcjonerskie monstery, na forach roślinnych na Facebooku od razu trafia informacja i każdy sprawdza ceny. Niektóre kosztują majątek. Sama mam Monsterę Variegatę, przygarniętą– adopciaka ze Schroniska.

Niektórzy oddają rośliny, bo rosną im bujnie, pięknie się rozmnażają i ci ludzie po prostu chcą się nimi dzielić. Świetną rośliną do rozmnażania są trzykrotki, warto je dzielić na szczepki, bo często podsychają. Każdy może uznać za trudną do hodowania inną roślinę. To nie tylko kwestia pielęgnacji, lecz także naturalnych warunków, które mamy w domu, a ich przecież znacząco nie zmienimy. Niektórzy oddają rośliny, bo zaatakowały je szkodniki, z którymi nie potrafią sobie poradzić, ale nie chcą wyrzucać ich do śmietnika, tylko uratować. Często oddawane są juki i draceny. Powodem jest to, że pień wyrasta bardzo wysoko, a roślina traci liście. Osoba, która przygarnia np. roślinę z zeschniętymi liśćmi, może dać jej nowe życie. Chyba dzięki empatii. W czymś, co na ten moment nie wygląda dobrze, dostrzega energię i iskierkę życia i może wyprowadzić roślinę na prostą. Tak to rozumiem. Chodzi o danie światu i naturze od siebie czegoś dobrego. Zainteresowanie roślinami stale rośnie (śmiech). Rośnie nam liczba fanów na Facebooku czy Instagramie, jest coraz więcej pytań, komentarzy i coraz więcej osób przychodzi na warsztaty i wymianki roślin.

kokodema, Schronisko dla Roślin
Schronisko dla Roślin

Dlaczego dołączyłaś do Schroniska dla Roślin?

O, to ciekawa historia. Był rok covidowy: praca zdalna, z domu wychodzić nie można było, pracowałam wtedy w branży eventowej, muzycznej i wszystko się zatrzymało. Przygarniałam wiele roślin, żeby w domu było pięknie. Chciałam też zmienić trochę swoją ścieżkę kariery, angażowałam się w prace różnych fundacji, na wymiance roślinnej spotkałam Kasię ze Schroniska i zapytałam, czy możemy podziałać razem. Zajmuję się całym procesem adopcji roślin i prowadzeniem profilu facebookowego, gdzie pojawia się większość naszych ogłoszeń. Dzięki temu nie mamy granic, działamy na terenie całej Polski i możemy znajdować roślinom nowe domy. Zależy nam, żeby wokół Schroniska dla Roślin powstała społeczność. Aby osoby, które adoptowały roślinę, pokazały nam, jak rośnie, rozwija się, czy udało się ją odratować. Chcemy, żeby osoby na forum facebookowym wymieniały się informacjami o pielęgnacji roślin, doradzały sobie. Nasze Schronisko jest po to, aby było bezpiecznie i miło.

Ponadto zajmuję się organizacją warsztatów.

bukiety z suszu, Schronisko dla Roślin, rośliny
@adam_krajewski_foto/Milena Aubergine

Jak Wasza organizacja wpisuje się w działaność zero waste?

Bardziej w less waste.

Na każdych warsztatach przemycamy treści less waste. Doniczki, które nam zostają, zbieramy, żeby używać ich do przesadzania czy siania lub przekazujemy je dalej. Na zajęciach nie używamy rękawiczek jednorazowych…

Ten manicure…

To manicure rośliniary (śmiech). Polecam hybrydę, bo nic pod spodem nie widać (śmiech).

Nasze warsztaty to relaks, rozrywka, nauka, uspołecznienie, inspirujące rozmowy o roślinach – czyli zdrowie psychiczne w doniczce (śmiech).

manicure, rośliny, przesadzanie roślin, Schronisko dla Roślin
Schronisko dla Roślin

O czym są inspirujące rozmowy o roślinach?

O rozmnażaniu, o tym, co komu jak urosło, o prowadzeniu na paliku, kolorach kwitnienia, o tym, kiedy przesadzać, a kiedy nie…

Znasz powiedzenie „Być cierpliwym jak ogrodnik”?

Raczej „systematycznym” jak ogrodnik, w mojej opinii. Żeby plony były, trzeba działać od ziarenka. Zasiać, przygotować ziemię, pielęgnować, chronić od szkodników, podlewać, czekać, aż urośnie, poprzesadzać. To jest cały proces.

Żeby plony były, trzeba działać od ziarenka. Zasiać, przygotować ziemię, pielęgnować, chronić od szkodników, podlewać, czekać, aż urośnie, poprzesadzać. To jest cały proces.

Magdalena NArczyk/martachowaniec.com

Czy w Schronisku dla Roślin zdarzają się czasem roślinne wpadki?

Pewnego razu zimą odezwała się do nas pani, mówiąc, że jej roślina bardzo urosła, nie mieści się w mieszkaniu. Odebrałyśmy tę roślinę, a na drugi dzień straciła wszystkie liście. Było nam bardzo przykro. Ale wtopa! Niedawno ją widziałam – na szczęście przeżyła, odrastają jej liście.

Mówi się, że ktoś „ma rękę do roślin” albo jej nie ma.

Tak się mówi, ale nie jestem fanką tego powiedzenia.

Warto poczytać, jak się daną roślinę pielęgnuje, sprawdzić, jakie warunki mamy w domu i do tego się dostosować. Trudnością jest to, że w Internecie może wypowiedzieć każdy i błędnych informacji na temat hodowania roślin jest sporo. Warto zaobserwować taki profil, który prowadzi osoba o wieloletnim doświadczeniu albo po kursie czy studiach związanych z roślinami, ogrodnictwem lub pielęgnacją terenów zielonych. Tak zwane „u mnie działa” może nie zadziałać u kogoś innego. Jedna osoba pisze, że roślina zakwitła, bo podlała ją wodą rozcieńczoną kawą, a gdy ktoś inny zastosuje tę metodę, może się okazać, że ziemia spleśnieje. Pielęgnacja roślin jest też ważna w kontekście sprawczości, udowodnienia sobie, że ma się moc, że robi się dobrze. A nawet jeśli nie wyszło nam z rośliną, możemy sobie wybaczyć, zbadać grunt i go zmienić. Ktoś powie, że to naciągane, a ktoś inny, że to kwintesencja codziennego życia – by siebie docenić, dać coś od siebie tej roślinie. Podczas pielęgnacji rośliny jesteśmy „tu i teraz”. Kiedy myjemy listki, myślimy tylko o nich, żeby ich nie uszkodzić, żeby dobrać odpowiednie proporcje do stworzenia dobrej mieszanki do czyszczenia liści, która składa się z wody, płynu do naczyń i olejku z drzewa neem. Gdy rośliny podlewamy, myślimy o tym, żeby nie przelać. Gdy roślinę doglądamy, myślimy o tym, czy nie ma na niej szkodnika lub innych uszkodzeń albo chorób.

Tłumaczę to swojemu czterolatkowi: „Widzisz, podlałeś roślinę, dzięki tobie będzie ładnie rosła”.

Jeśli nie robi tego codziennie (śmiech).

Schronisko dla Roślin
Magdalena Narczyk

Magdalena Narczyk, członkini Schroniska Dla Roślin – mama wielu roślinnych adopciaków, asystentka zdrowienia w kryzysach psychicznych (w trakcie certyfikacji), rękodzielniczka, organizatorka wydarzeń kulturalnych.

Schronisko dla Roślin
Schronisko dla Roślin

Fundację Schronisko dla Roślin tworzą 4 dziewczyny z wielkim sercem do natury, od listopada 2015 roku. Ich głównym celem jest dbanie o to, aby niechciane rośliny nie trafiały na śmietnik. Przez swoją stronę na facebooku prowadzą adopcje roślin na terenie całej Polski. Zasady działania są bardzo proste: „przygarniają” niechciane rośliny i oddają je dalej w dobre ręce. Organizują również stacjonarne wymiany roślin oraz warsztaty rękodzielnicze o tematyce roślinnej. Ich działania są skierowane do różnych grup wiekowych i środowiskowych, współpracują ze szkołami, ośrodkami kultury i kawiarniami by uświadamiać, że dzielenie się roślinami oraz wiedzą o nich jest bardzo ważne bo dają nam życiodajny tlen oraz uczą nas cierpliwości, dbałości oraz czułości.

Strona: https://schroniskodlaroslin.com/,

Instagram: https://www.instagram.com/schroniskodlaroslin/

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *